Jak aborcja wpłynęła na moje życie? Świadectwo o stracie, depresji i odzyskanej nadziei
Mam 18 lat i jestem w ciąży
Miałam zaledwie osiemnaście lat i kończyłam liceum, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Moja pierwsza reakcja? Radość. Wierzyłam, że mój chłopak mnie kocha, a ja jego. Wydawało mi się, że razem damy sobie radę, że miłość i młodzieńczy optymizm wystarczą, by pokonać wszelkie trudności. Niestety, życie bardzo szybko zweryfikowało te nadzieje.
Decyzja podjęta za mnie
Dla mojej mamy ta wiadomość była „najgorszym koszmarem”, a ojciec nie dał mi nawet szansy na podjęcie własnej decyzji – to on postanowił, że usunę ciążę. Matka mojego chłopaka troszczyła się wyłącznie o przyszłość swojego syna. W tym wszystkim nikt nie zapytał mnie, jak się czuję – ani fizycznie, ani emocjonalnie. Dla wszystkich sprawa była zamknięta. Dla mnie – wręcz przeciwnie.
Samotność i pustka po aborcji
W dniu zabiegu mama po prostu odwiozła mnie do szpitala. Ojciec odebrał mnie późnym popołudniem, jakby to była zwykła wizyta lekarska. Miałam osiemnaście lat i musiałam podpisać dokumenty, biorąc na siebie odpowiedzialność za coś, czego nigdy nie chciałam. Pamiętam zimną, sterylną salę, ostre światła i wszechogarniającą pustkę po przebudzeniu. Leżałam potem sama przez cały dzień. Nikt nie zadzwonił, nikt nie przyszedł. Czułam się, jakbym zniknęła z tego świata.
Rozpacz i depresja
Rok później byłam tak pogubiona, że próbowałam odebrać sobie życie. Mój związek się rozpadł, a ja tonęłam w rozpaczy, żalu i samotności. Dopiero po latach zrozumiałam, jak głęboko we mnie tkwił ból po utracie dziecka – dziecka, które chciałam urodzić, ale nie dano mi tej szansy.
Wpadłam w głęboką depresję, z którą zmagałam się przez lata. Towarzyszyły mi wyrzuty sumienia, wstyd i poczucie odrzucenia. Myśli samobójcze wracały, czasem zupełnie niespodziewanie. Leczyłam się psychiatrycznie, korzystałam z terapii. Było bardzo ciężko. Dziś wiem, że wiele kobiet przechodzi podobne tortury.
Kolejna ciąża
Gdy miałam 23 lata, los znów mnie doświadczył. Zaszłam w ciążę w wyniku gwałtu. Ojciec ponownie nalegał na aborcję, ale tym razem powiedziałam stanowcze „nie”. Wiedziałam, że nie chcę drugi raz przechodzić przez ten sam ból.
Zwróciłam się po pomoc do ośrodka wsparcia dla kobiet w ciąży. Tam mogłam spokojnie, bez presji, zastanowić się, czy oddać dziecko do adopcji, czy spróbować je wychować. Otrzymałam empatię, zrozumienie i prawdziwe wsparcie. To był przełomowy moment w moim życiu.
Chcę ją zatrzymać
Urodziłam córkę. Decyzja o tym, by ją zatrzymać, była jedną z najtrudniejszych, ale i najbardziej uzdrawiających w moim życiu. Pierwsze miesiące były bardzo ciężkie. Zmagałam się z depresją poporodową, musiałam znów się leczyć. Ale kiedy patrzyłam na moją córkę, wiedziałam, że tym razem nie jestem sama. Miała imię, miała twarz, była życiem, które nosiłam w sobie – i które teraz było obok mnie.
Wychowanie córki stało się dla mnie źródłem niesamowitej siły. To dzięki niej nauczyłam się na nowo kochać i przebaczać – sobie i innym. Każdy jej uśmiech przypominał mi, że warto było zawalczyć, że nawet z największego bólu może zrodzić się coś pięknego.
Jego łaska jest większa niż mój grzech
Nie było to łatwe. Przebaczenie samej sobie zajęło mi długie lata. Kluczowa była jednak wiara. Nawet w najciemniejszych chwilach, gdy odrzucałam Bożą miłość, On był przy mnie. Gdy wreszcie pozwoliłam sobie aby zaufać Bogu, uwierzyć w to że On mnie kocha i że jego łaska jest większa niż mój grzech – wszystko zaczęło się zmieniać. Poczułam ulgę, pokój i ukojenie.
Dziś jestem inną osobą. Nadal noszę blizny, ale nie są już one otwartymi ranami. Moja córka jest moją siłą, inspiracją i codziennie dziękuję za nią Bogu. Kocham ją z całego serca. Jest dowodem na to, że życie – nawet to, które zaczyna się w bólu – może stać się błogosławieństwem.
Dzielę się moją historią, by dać nadzieję innym kobietom. Wiem, jak bolesna może być przeszłość. Ale wiem też, że możliwe jest uzdrowienie. Możliwe jest nowe życie. Trzeba tylko uwierzyć Kochającemu Bogu – uwierzyć w Jego miłość i w Jego przebaczenie.
W Księdze Powtórzonego Prawa Bóg mówi:
„Patrz, kładę dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz więc życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo.”
Dziś wiem, jaką moc mają te słowa. Każdego dnia, niezależnie od tego, jak trudna była przeszłość, możemy wybrać życie – pełne nadziei, miłości i przebaczenia.
Wybierz ŻYCIE.
Kaśka (imię zostało zmienione)
Potrzebujesz pomocy?
Jeżeli jesteś w ciąży i potrzebujesz pomocy. Jeżeli dokonałaś aborcji i potrzebujesz Bożego przebaczenia i pomocy specjalisty – skontaktuj się kontakt@dziewczynysięspotykaja.pl lub Fundacja Save a life – savealifeintl.pl
fot. https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/milosc-siedzenie-pomieszczenie-pokoj-7055939/