Podsumowania spotkań “Od lęku do wolności”

Spotkanie 1

Bardzo się cieszymy, że jesteście razem z nami i wspólnie możemy przechodzić drogę “Od lęku do wolności”. Marzeniem autorki książki Grace Fox jest byśmy zaangażowały swoje serca i umysły w pozyskanie kontroli nad lękiem i zasmakowały obfitego życia o jakim mówił Jezus: “żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenione i ugruntowane w miłości, zdołały pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogły poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostały wypełnione całkowicie pełnią Bożą”. List do Efezjan 3:17-19

W trakcie naszych rozmów odkryłyśmy parę kluczy, które pomogą nam otworzyć kobiecego ducha i żyć w prawdzie i wolności. Jest to możliwe! Oto one:

  1. Pierwszym kluczem dającym możliwość wyjścia z pułapki lęku jest właściwe zrozumienie charakteru Boga, który On sam objawił w Biblii. Bóg godny zaufania, oddany aż po krzyż, chce byś pamiętała o Nim i daje ci swoje obietnice w swoim Słowie. Skup się na Jego charakterze i obietnicach. Ucz się wersetów biblijnych, żeby Mu ufać.
  2. Drugim kluczem jest modlitwa czyli rozmowa z Tym, który jest Miłością i zaprasza cię do bliskiej relacji ze sobą. Wszechmocny Bóg jest zainteresowany twoimi troskami, niepowodzeniami i lękami. Codziennie rano czy wieczorem czeka na ciebie, abyś oddała Mu swoje zmagania i obiecuje prostować twoje drogi.
  3. Trzecim kluczem jest szczera rozmowa z wierzącymi przyjaciółkami. Pamiętaj, że nie jesteś sama, szukaj wspólnoty wierzących ludzi, szukaj kobiet, które mogą cię wesprzeć w niesieniu własnych ciężarów.

Może znalazłaś jeszcze inne pomocne klucze, aby pozbyć się lęku? Proszę podziel się nimi w komentarzu.

P.S.

Zapraszamy Cię na kolejne spotkanie już 2.10.2023r. o godzinie 19.30. Czytamy trzeci rozdział książki: Nie ruszaj moich rzeczy!

Do zobaczenia

Ewa

ps. Dołącz do kolejnych spotkań! – informacje tu: dziewczynysiespotykaja.pl/wolnosc

Spotkanie 2

Kochane Dziewczyny!

Za nami drugie spotkanie z cyklu “Od lęku do wolności”, gdzie poruszałyśmy temat posiadania różnych dóbr doczesnych. Okazuje się, że mamy z tym problem, dlatego Jezus siedemnaście przypowieści odnosi do tego tematu. “Bóg wiedział, że wierzącym będzie trudno oddać Mu tę dziedzinę życia” – pisze Grace Fox. Jeśli trzymamy się zbyt mocno rzeczy, to ich utrata zwykle prowadzi do dużych kłopotów. Czujemy wtedy rozgoryczenie, gniew i w końcu lęk…

Jeśli jednak odkryjemy kolejną cechę Bożego charakteru czyli to, że Bóg zaopatruje, możemy lekko trzymać to co posiadamy i oprzeć swoje bezpieczeństwo na Jahwe Jireh. On dopatrzy, by wszystkie nasze potrzeby zostały zaspokojone, bo tak obiecał:

Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.(Mt 6:31-33)

Czasem Bóg chce byśmy wyszły ze strefy komfortu, abyśmy mogły doświadczyć Go jako Jahwe Jireh w zupełnie nowy sposób. Chce abyśmy Jemu powierzyły każdy krok na swojej drodze. Z racji swojego charakteru zawsze złapie nas, kiedy skoczymy…

Możliwe, że Bóg oczekuje od nas zmiany pracy, stosunku do pieniędzy czy innych priorytetów. Wówczas często niepokoją nas pytania: Do czego jestem przywiązana najbardziej? Gdzie jest moje serce? Jaka jest moja tożsamość? Czy Bóg jest wystarczająco wielki, by zaspokoić moje potrzeby?

Jednocześnie jeśli On powołuje do zadania, to nas zaopatrzy, bo jest to Jego cechą. Zrozumienie tego uwalnia nas od lęku, bo prawdziwa wolność ma swoje źródło w zaufaniu, że się nami zaopiekuje. Bóg chce być jedynym naszym źródłem bezpieczeństwa.

Kiedy poczujemy szaleństwo posiadania naszą modlitwą w tej kwestii może być: To jest Twoje! Zrób z tym co Ci się podoba, Ufam Ci, że zatroszczysz się o mnie Jahwe Jireh.

Już niedługo, czyli 16.10. spotykamy się jak zwykle o godzinie 19.30, gdzie będziemy pobierały “Lekcje w czasie burzy“. Czytamy czwarty rozdział książki Grace Fox. Link do spotkań tu: https://dziewczynysiespotykaja.pl/wolnosc/

Do zobaczenia wkrótce! Dołącz, nawet jeżeli do tej pory Cię z nami nie było.

Ewa

Spotkanie 3

Wczoraj miałyśmy niezwykłe spotkanie, gdzie mogłyśmy usłyszeć swoje trudne historie, w których objawiał się na różne sposoby Bóg Ja Jestem. Niektóre z nas nie pozostały bez szwanku po burzy, ale postanowiły nadal trzymać się Boga Ja Jestem jak kotwicy i jedynej nadziei. Czytamy o tym w Liście do Hebrajczyków 6,19 “ Trzymamy się jej jako kotwicy duszy, pewnej i niewzruszonej, sięgającej aż poza zasłonę”.

Czytając historię Hioba widzimy jak Bóg objawia się mu na nowo. Ich spotkanie w burzy doprowadziło Hioba do uniżenia i pokutowania za spieranie się z Ja Jestem o okoliczności. “Słyszałem o Tobie wcześniej, ale teraz zobaczyłem Cię na własne oczy” – czytamy w Księdze Joba 42,5. Rozmawiałyśmy o tym, że historia Hioba objawiła mu na nowo Boży charakter a mianowicie Bóg dał Hiobowi samego siebie. Podobnie nam, które uwierzyłyśmy, że zbawienie od grzechów jest w Jezusie i nic nie możemy do tego dodać własnymi staraniami. Zapłacił za nas okup, którym stał się Jego jedyny, niewinny syn Jezus Chrystus. Zrobił wszystko, by nas uratować od wiecznego oddzielenia od siebie i braku nadziei na wieczność z Nim. Szczere wyznanie naszych win i przyjęcie tego bezcennego daru przez wiarę daje nam na zawsze upragnioną wolność i nadzieję, że będzie z nami zawsze, bo tak obiecał.

Wydaje się, że Bóg często krzyczy do nas w burzach, bo bardzo zależy Mu na naszym sercu. Nie zadowala się pobieżnym poznaniem Jego charakteru. Przychodzi tsunami i zmienia wszystko w naszej duchowej rutynie. On przychodzi do nas w potrzebie i uspokaja nasze obawy. Ostatecznie zawsze chodzi Mu o nasze dobro, bo jest pełen miłości, nadziei, zaufania, bliskości…czyli tego wszystkiego co jest nam niezbędne do życia.

Bóg Ja jestem jest Wszechmocny, Wszechwiedzący i ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. Nadal spotyka swoich naśladowców pośród burz i mówi: Nie bój się! Z Nim nie utoniesz w rzece trudności, ogień opresji cię nie pochłonie, nie pozwoli swojemu dziecku na samosterowanie swoim życiem. Z Nim możesz z odwagą stawiać czoła trudnym sytuacjom, a ponieważ On zawsze jest Ja Jestem, nie musisz się bać. Boże obietnice są pewne, pisze o tym Apostoł Paweł do Koryntian : ” Wszystkie Boże obietnice mają w Nim swoje: tak!”(II Kor 1,20) “Wpatruj się w obietnice, na problemy rzucaj tylko spojrzenie”. – pisze Grace Fox. Bóg jest wierny!

Historia Jan Turner, której amputowano cztery kończyny jak i nasze historie pokazują, że życie czasem wydaje się ponad siły, ale napełnianie umysłu prawdą przynosi potrzebną siłę, by żyć dalej. Zawsze dokonujemy wyboru czy będziemy robiły to, co mówi Bóg, czy popłyniemy w rozpacz, złość i lęk. Czy napełnimy swój umysł prawdą i będziemy stały niewzruszone, gdy przyjdzie koszmarna pogoda. “Modlę się, abyś zrozumiała, jak ważne jest przygotowanie żebyś podjęła decyzję i koncentrowała się na Bogu” – pisze Grace Fox. Zrozumienie Bożego charakteru naprawdę zmienia życie.

Moim sposobem na koncentrowanie się na Bogu są wizualne pomoce, które przypominają mi o szczególnych wydarzeniach, w których Bóg mnie chronił, obdarował lub odpowiedział na modlitwę. Jakie macie swoje sposoby?
Ewa

Spotkanie 4

Kilka słów podsumowania rozdziału „Co przyniesie jutro?”(“Od lęku do wolności” Grace Fox
Przyznałyśmy, że każda z nas w jakimś stopniu walczy lękiem, który naprawdę potrafi wywrócić nam życie do góry nogami. Bo na drodze każdej z nas z pewnością znajdą się kłopoty, przez które będziemy musiały przejść. I każda z nas zada sobie w głębi serca pytanie: Co przyniesie jutro? Jak sobie z tym poradzę? Jak stać się więc kobietą, która przyodziewa się w dziarskość i dostojność i w przyszłość patrzy z uśmiechem? Tą z Przypowieści Salomona. Jak się uśmiechać wobec niepewnej przyszłości? Odpowiedź znalazłyśmy w historii Izraela w 13 rozdziale Księgi Liczb.

Z dwunastu zwiadowców wysłanych przez Mojżesza do obcego kraju tylko dwóch z nich Kaleb i Jozue postrzegali sytuację pozytywnie dlatego, że rozumieli prawdę, że Bóg był z nimi i to Jego obecność ochroni ich w nieznanych okolicznościach. Dostałyśmy kolejny klucz do pozyskania kontroli nad lękiem i smakowania obfitego życia, o którym mówi Jezus.

„Pokładanie wiary w niewidzialnym Bogu jest sprzeczne z naszą naturą” – napisała Grace. Łatwo mówić o wierze, gdy nic nas nie dotyka, jednak w obliczu trudnych okoliczności często tracimy wiarę. Wtedy często rezygnujemy z tego, co pomogłoby nam wzrastać na poczet tego, co jest łatwiejsze a nasz Bóg kurczy się do rozmiaru kieszeni i znowu wszystko zależy od nas. Znowu czujemy się bezbronne wobec okoliczności. Właśnie zgubiłyśmy klucz i nie zrozumiałyśmy Bożego charakteru.

Od początku naszego stworzenia Bóg chciał i nadal chce, abyśmy miały z Nim tak bliską relację, jak tylko jest możliwe. A jest to możliwe tylko dzięki osobistej relacji z Jezusem. Nasz przeciwnik czyli diabeł, nie chce, abyśmy Go poznały w sposób, który sprawi, że zaufamy Mu bez żadnych ale, dlatego posługuje się lękiem. Niewiele z nas doświadcza Boga tak, jak On pragnie nam się objawić z powodu lęku i skupieniu na trudnościach. Niektóre z nas nigdy z tego powodu nie wejdą do ziemi obiecanej i nie będą oglądały wielkich Bożych dzieł. Dopóki nie będziemy gotowe zamienić myśli pełnych lęku na myśli o walce, nie znajdziemy się w miejscu swojego powołania.

Ale bardzo ułatwimy sobie dojście do celu, gdy przynajmniej zaufamy, że Bóg jest z nami, kiedy wykonujemy Jego dzieło i On sam będzie dokonywał swoich dzieł pośród naszego lęku. Wykonanie takiego kroku wiary będzie gwarantowało nasze zwiększone rozumienie Jego mocy.

Takiej mocy jakiej doświadczył Dawid, gdy stawał przed Goliatem, albo Piotr, gdy chodził po wodzie i Maria, która usłyszała, że będzie brzemienna pomimo dziewictwa i urodzi dziecko Boga. W jej kulturze oznaczało to zerwanie zaręczyn, publiczne pohańbienie i ukamienowanie. Jaki był jej Bóg? Tak wielki, że pozwoliła, aby to on zajął się skutkami swojego planu. Zaufała Bogu i przyjęła ten plan dla swojego życia. Powitanie anioła: Pan z tobą! Oznaczało dla niej to, że oto potężny Bóg wkracza z nią w nieznane i daje odwagę, aby stawić czoła przyszłości. Nie wiedziała dokąd ją to zaprowadzi ani jak to będzie trudne. Pomimo tego podpisała z Bogiem kontrakt in blanco. Uznała Jego moc, miłosierdzie i wierność o czym czytamy w pierwszym rozdziale Ewangelii Łukasza. Z tego połączenia jej lęku i Bożej obietnicy zrodziła się jej wiara. Bóg miał dla niej plan, ale poprosił, by wyszła poza znane i wygodne oraz wyznaczył zadanie wykraczające poza jej przygotowanie.


Czy pokochasz tę prawdziwą mnie? – kilka słów podsumowania siódmego rozdziału książki “Od lęku do wolności” Grace Fox”.

Kolejny potężny lęk z którym się zmagamy, to lęk przed odrzuceniem. Przyczynia się do niego cała masa wspomnień z naszego dzieciństwa i zakorzenia się mocno w naszym sercu. Dlaczego nie wybrali mnie do drużyny? Dlaczego masz tak słabe oceny? Co z tobą jest nie tak?

“Większość z nas doświadczyła werbalnego lub pozawerbalnego odrzucenia i jeśli tego nie zidentyfikowałyśmy i nie rozprawiłyśmy się z nim, tkwi nadal w naszych zniekształconych sposobach myślenia i emocjach” – pisze Grace. Objawia się to np. w stresie z powodu publicznych wystąpień, gdy drżą nam ręce i kolana. Niektóre kobiety zasłaniają ten lęk maską sztuczności na zewnątrz, gdy wewnątrz wypełnia je rozpaczliwe pragnienie pomocy.

Pragnienie, by wywierać dobre wrażenie i być akceptowaną przez innych, ma wpływ na nasze relacje. Często kłamiemy, by ukryć swoją mniej niż doskonałą osobowość i postępowanie, tak jakby fałszywa tożsamość miała nadrobić braki tej wewnętrznie niedoskonałej osobowości.

Lęk przed odrzuceniem sprawia, że manipulujemy innymi, aby utrzymać kontrolę i w ten sposób udowodnić swoją wartość. Próbujemy kontrolować okoliczności, aby dobrze wyglądać wobec otoczenia, a kiedy kontrola wymyka nam się z rąk, wybuchamy gniewem. Inne z nas zakładają maskę zadawalania wszystkich wokół, a przez perfekcjonizm starają się udowodnić swoją doskonałość. Jest to w nas wdrukowane kulturowo: Tylko perfekcjonista zasługuje na akceptację.

Czy jest z tego wyjście? Tak. Przez wejście do jaskini, której tak bardzo się boisz. Trzeba zaryzykować odrzucenie i szukać pomocy w celu rozpoznania jego źródła i przeciwstawienia mu się Bożą prawdą. Ostateczny klucz do wolności leży tutaj.

W Bożych oczach kluczem do akceptacji jest uznanie własnej niedoskonałości. On kocha i przyjmuje tych, którzy przyznają się do słabości i wołają do Niego o pomoc. Kocha nas nie za to jakie powinnyśmy być, ale jakie jesteśmy wraz z emocjonalnymi bliznami. Boże Słowo jest pełne historii ukazujących Jego miłość do odrzuconych ludzi m.in: Zacheusza, Samarytanki, Józefa czy Hagar. Do tego potrzebna jest wiara w to, że Bóg nigdy nas nie odrzuci. Jeśli jest coś, co powstrzymuje cię przed zrozumieniem i przyjęciem Jego miłości do ciebie, poproś żeby On usunął wszelkie przeszkody i wypełnił twój umysł prawdą. I bądź pewna, że Bóg zawsze odpowie na twoją potrzebę. Tylko On wie jak ją zaspokoić, ponieważ stworzył nas z pustką, której nic i nikt inny nie wypełni.

Beth Moore porównuje te niezaspokojone potrzeby do pustego naczynia: „ Gdy staramy się, aby nasze naczynie napełniło się dzięki otrzymanej aprobacie, sprawowanej kontroli, odniesionemu sukcesowi albo natychmiastowej gratyfikacji, pozostajemy nieszczęśliwe, dopóki coś się w tym naczyniu nie znajdzie. I tak będzie dopóki oddychamy.

Jak to przetrwać? Przez napełnianie swego naczynia Bogiem, który w swojej niezawodnej miłości może zaspokoić nasze pragnienie kochania i akceptacji. Gdy przynosimy swoje puste naczynia, swoje złamane serce, przeciążony umysł i chorą duszę, On jedyny jest w stanie je wypełnić samym sobą. Wielki Znawca Dusz obiecuje:

„Przyjdźcie do mnie wszyscy zapracowani i przeciążeni, Ja wam zapewnię wytchnienie.” Mt. 11,28

Spotkanie 5


Zapraszamy na kolejne spotkanie 27.11.2023
Dziewczyny! Żegnamy się… z duchami przeszłości.

Od lat zmaga się z trudnościami emocjonalnymi i psychicznymi. Przeszła załamania nerwowe i ataki paniki. Jej ciało smagane przez depresję i niepokój odpowiedziało chorobą psychosomatyczną. Nieustannie prześladowana wstydem i poczuciem winy. W swoim odczuciu znajduje się wciąż daleko od Boga a w towarzystwie chrześcijanek czuje się niegodna. Odeszła za daleko. Utknęła. Znasz tą kobietę? Może tak, a może sama nią jesteś?

Uczucie bycia niegodną, niechcianą i niezasługującą potrafi nas dręczyć przez wiele lat. Nie jesteśmy w stanie same zostawić przeszłość za sobą i wejść w przyszłość. Pod skórą czujemy, że nie jesteśmy tą kobietą, którą Bóg chce, abyśmy się stały.

“Jednak On przygotował dla nas lepsze rzeczy niż grzebanie się w przeszłości” – pisze Grace Fox. Bóg pragnie dla nas poszybowania w górę bez ciężaru przeszłości. Ból z przeszłości może się rozpłynąć, a pozostałe blizny będą jedynie przypominały o doznanym uzdrowieniu. Jezus składa nam ofertę ” Przyjdź do mnie, a Ja ci dam odpocznienie”. Wystarczy tylko odpowiedzieć: “Tak”. Uzdrowienie z bólu jest możliwe i dostępne przez Jezusa. Wybór należy do nas.

Spotkanie 6

Podsumowanie rozdziału “Pożegnanie z duchami przeszłości”.

  1. Mamy za sobą przeszłość, która jeśli spowodowała ból, lęk i strach może nadal nas prześladować w postaci trudności emocjonalnych i psychicznych takich jak załamania nerwowe, ataki paniki, depresja, niepokój i choroby psychiczne. Do tego pakietu dodajmy jeszcze wstyd i poczucie winy. To wszystko potrafi spowodować przekonanie, że nie ma dla mnie ratunku ze strony Boga i niebezpieczne utknięcie w tu i teraz. Nasza autorka zachęca nas, abyśmy w takich sytuacjach pożegnały się z przeszłością i ruszały do przodu. Nie musi to być wiele kroków, wystarczą trzy: Czytaj regularnie Boże Słowo, stawiaj relację z Nim nawet ponad służbę dla Niego i pamiętaj o Jego charakterze, czyli Kim i Jaki jest.
  2. Możesz też uchwycić się Jego obietnic: ” Abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku Jego wsławieniu.” (Izajasz 61,3) Grace pisze, że skupianie się na upadkach z przeszłości zostawia nas z popiołem, szatą żałobną i rozpaczą. Życie w to miejsce przyniesie przyjęcie przebaczenia Jezusa, stawienie czoła bólowi spowodowanemu przez wyrządzone nam krzywdy i oddanie go Bogu.
  3. Oddać coś Bogu oznacza wylanie przed Nim swojego serca i przyjęcie odpoczynku. Nie musisz być doskonała, możesz być pewna, że w Jego oczach nie znajdziesz się poza Bożym odkupieniem. Jezus zaprasza Cię : “Przyjdźcie do Mnie wszyscy , którzy utrudzeni i obciążeni jesteście , a Ja was pokrzepię . Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie , bo jestem cichy i pokorny sercem , a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych . Albowiem jarzmo moje jest słodkie , a moje brzemię lekkie”. Ewangelia Mateusza 11: 28-30
  4. Nie oglądaj się za siebie jak żona Lota, abyś nie zginęła. Wybieraj mądrze, ponieważ jesteś odpowiedzialna za dokonywanie dobrych wyborów dla siebie i bliskich. Nie wspominaj przeszłości w destrukcyjny dla siebie sposób. Pamiętaj, że Apostoł Paweł miał krzesło z przodu statku, a nie z tyłu ( kto był ten wie ze spotkania o czym była mowa). “Bracia , ja nie sądzę o sobie samym , że już zdobyłem , ale to jedno [ czynię ]: zapominając o tym , co za mną , a wytężając siły ku temu , co przede mną , pędzę ku wyznaczonej mecie , ku nagrodzie , do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.” List do Filipian 3:13-14
  5. Jaką postawę chcesz mieć? Pomimo, że będzie bolało idź do przodu. Pomimo tego, że nie będziesz wiedziała jak będzie wyglądał nowy początek i ile będzie kosztowała zmiana. Zamiast się bać, wsuń dłoń w Jego rękę i staw czoła lękowi. Zrozum, że Boża miłość do ciebie jest niezawodna i nie upieraj się przy znanym sposobie życia. Pójście do przodu oznacza przyznanie się do istnienia wstydu i bólu w naszym sercu, zamiast zaprzeczania mu i upychania go w głąb. Potrzebny jest też czas. Ten głęboki ból zacznie proces uzdrowienia. Przyjmuj uzdrowienie czytając Słowo Boże i słuchając Jego głosu.

Idź do przodu z Bogiem!

Ostatnie spotkanie 11.12.2023

Od lęku do wiary Dziewczyny!

Strwożona była sługą Pasterza i mieszkała z krewnymi Bojaźliwymi w Dolinie Upokorzenia. Pewnego razu Pasterz zaprosił ją do opuszczenia Doliny i wyruszenia ku Wyżynom, na których nie mogą mieszkać żadne lęki. Zanim Strwożona wyruszyła w drogę, musiała pozwolić Pasterzowi zasiać w swoim sercu ziarno prawdziwej Miłości.

– Jeśli pozwolę ci zasiać ziarno Miłości w moim sercu, czy obiecasz, że moja miłość będzie odwzajemniona? zapytała.

Dobry Pasterz obiecał, że tak będzie.

Przeszedł ją dreszcz radości. Wydawało się to zbyt wspaniałe, by uwierzyć, ale sam Pasterz składał obietnicę a była pewna, że on nie mógł kłamać.

-Proszę, zasiej teraz Miłość w moim sercu – powiedziała cicho. Biedna dusza, nadal była Strwożoną, mimo że obiecano jej najwspanialszą rzecz na świecie.

Pasterz położył rękę na swojej piersi, wyjął coś i położył na swej dłoni. Wtedy wyciągnął rękę w stronę Strwożonej.

Oto ziarno Miłości – powiedział.

(Na podstawie Hannah Hurnard “Hinds Feet on High Places”)

A ty? Czy jesteś podobna do Strwożonej, która żyje z Bojaźliwymi w Dolinie Upokorzenia? Czy prosiłaś Dobrego Pasterza, aby zasiał ziarno swojej miłości w twoim sercu, abyś mogła wejść na Wyżyny, na których nie mieszka żaden lęk? Albo może pomimo relacji z Bogiem z powodu strachu straciłaś z oczu Jego moc działającą w tobie i na twoją rzecz?

Bez względu na sytuację lub lęki, Bóg chce zasiać swoją miłość w twoim sercu. Czy pozwolisz Mu, żeby wypełnił Cię nią po brzegi jak dzban wyborną oliwą? O tym czy jest to możliwe, porozmawiamy już na ostatnim spotkaniu.

Zapraszamy Was na nasze spotkanie 11.12.2023r. o godzinie 19.30. Czytamy dwa ostatnie rozdziały książki Grace Fox “Od lęku do wolności” : Nie chodzi o siwe włosy i zmarszczki oraz Od lęku do wiary.

Informacje i link: https://dziewczynysiespotykaja.pl/wolnosc

Zadanie na spotkanie:

Jakie dziedzictwo masz nadzieję pozostawić? Co powinnaś teraz zrobić, by osiągnąć swój cel?

Do zobaczenia

Ewa, Magda, Beata, Aleksandra i Olga

Przewiń na górę